- autor: Jazinho, 2013-10-27 17:45
-
Victoria Porąbka Uszewska pokonała na wyjeździe zespół Olimpii Kąty 3-2. Był to już szósty z rzędu mecz Porębczan bez porażki.
Do Kątów ekipa gości wyjechała z bardzo szeroką kadrą. Do dyspozycji trenera było aż pięciu zawodników rezerwowych. Na przedmeczową zbiórkę nie stawili się Lucjan Zych oraz Jarosław Pałucki.
Spotkanie rozpoczęło się o godzinie 14 w piękne, ciepłe, niedzielne popołudnie. Pierwsze minuty należały do gości. Dwukrotnie do niezłych pozycji strzeleckich dochodził grający na skrzydle Tomasz Bodura. Swoich sił z dystansu próbowali też Dariusz Łazarz czy Krzysztof Nowak. Efektem starań gości padła pierwsza bramka meczu. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłka spadła pod nogi aktywnego tego dnia Bodury, który "wepchnął" piłkę za linię bramkową. Podrażnieni utratą bramki gospodarze rzucili się do ataku. Goście nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia. Na szesnastym metrze tyłem do bramki z piłką zastawił się napastnik Olimpii i podaniem w tempo stworzył znakomitą okazję "sam na sam" koledze wbiegającemu w pole karne. Ten z kolei nie miał problemów z pokonaniem Migdy. Gospodarze jeszcze nieraz próbowali swoich sił pod bramką Victorii, jednak więcej bramek w pierwszej połowie już nie zobaczyliśmy.
Drugą połowę spotkania Victoria rozpoczęła od zmian. Na boisko nie wyszli już: przez problemy z kolanem - Zdzisław Zych oraz z powodu nie najlepszej dyspozycji i zarobionej już żółtej kartki - Tomasz Pałucki. Ich zmiennikami byli kolejno Fabian Kural oraz Jan Pałucki. Tempo drugiej odsłony meczu było jednak stosunkowo słabe, a żadna z drużyn nie potrafiła wykreować klarownych sytuacji do objęcia prowadzenia. Licznie zgromadzeni na stadionie w Kątach kibice bramkę zobaczyli dopiero na 20 minut przed końcem spotkania. Dobrą górną piłką w pole karne popisał się Łukasz Toboła. Tam do futbolówki dopadł Andrzej Łazarz. Momentalnie został on jednak sfaulowany przez wychodzącego z bramki golkipera Olimpii. Sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł tradycyjnie Tomasz Bodura i mocnym strzałem w lewo wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Kolejne powody do radości dał zawodnikom i kibicom Victorii Dariusz Łazarz. Po dośrodkowaniu z lewej strony, znalazł się sam na dziesiątym metrze przed bramką. Zgasił piłkę kolankiem i z półwoleja huknął po długim słupku nie dając szans bramkarzowi Olimpii. W końcówce kontaktową bramkę zdobyli jeszcze gospodarze. Błąd Łukasza Migdy, który nie wyszedł do piłki, wykorzystał napastnik gospodarzy, lekko przenosząc futbolówkę nad bramkarzem gości. Po kilku minutach sędzia zakończył spotkanie, a Victoria na swoje konto mogła dopisać ciężko zarobione, niezwykle cenne 3 punkty.
| 2:3 (1:1) | |
KS Olimpia Kąty | | LKS VICTORIA Porąbka Uszewska |
Stadion Olimpii w Kątach. Zbiórka przedmeczowa - godz. 12:30 |